Wpływ epidemii koronawirusa na przesyłki do Chin
Polacy pokochali zakupy w chińskich sklepach internetowych, zwłaszcza na popularnych platformach takich jak AliExpress czy Alibaba. Wśród 47 mln przesyłek z zagranicy aż 17 mln to przesyłki z Chin, dlatego wybuch epidemii koronawirusa w mieście Wuhan, stolicy prowincji Hubei, od razu zrodził pytanie czy śmiercionośnym wirusem można zarazić się za pośrednictwem zamówionego w Chinach towaru. Na szczęście eksperci z WHO uspokajają że ryzyka nie ma, wirus ginie w trakcie transportu, niezdolny do przetrwania na przedmiotach, poza organizmem człowieka.
Stanowisko Światowej Organizacji Zdrowia jest jasne, jak zatem na potencjalne ryzyko zareagowali Polacy, tak chętnie korzystający z chińskich platform ecommerce? Okazuje się że nie wystraszyli się ryzyka zarażenia koronawirusem.
Jeżeli chodzi o przesyłki z Chin epidemia która wybuchła jeszcze w styczniu nie ma na nie większego wpływu. Inaczej ma się sprawa z przesyłkami do Chin, ze względu na wstrzymanie połączeń lotniczych i brak alternatywnych środków transportu, przesyłki Pocztą Polską do Chin zostały wstrzymane.
Pozostali przewoźnicy obsługują przesyłki do Chin bez zmian.
Zobacz też:
Zobacz też: